„Ja rozumiem, że wam jest zimno, ale jak jest zima to musi być zimno!”
I rzeczywiście, mamy zimę w pełni. Wychodząc z domu zerknąłem z przerażeniem na termometr: -18st. Z obawą założyłem torbę na ramię i ruszyłem w teren. Nie było tak źle, aparat nie odmówił posłuszeństwa, palce nie drętwiały ;)
Trochę skromne te zdjęcia, ale cóż, pogoda dzisiaj nie była sprzyjająca. Słońce leniwie wschodziło zza górek, a podnosząca się mgła, wymieszana z dymem, skutecznie ograniczała ilość przebijającego się światła. Mam nadzieję, że sezon na zimowe fotografie jeszcze potrwa i będę miał okazję uzupełnić tą galerię w jeszcze lepsze zdjęcia. Poniżej zamieszczam klip z podkładem muzycznym Es Posthumus – Nara, może on zrekompensuje małą ilość moich zdjęć ;)
Swietnie! Zreszta jak zawsze :) Szkoda tylko ze dosc mała rozdzielczosc :)
Jak nie lubię zimy, to patrząc na Twoje zdjęcia widzę, że bywa naprawdę śliczna. Kolejne świetne zdjęcia Wiktor! Pozdrawiam
Piękne!!!!!!!!! Zdarza mi się zrobić ładną fotkę, ale gdzie mi do TYCH!!!
Jak zwykle Vic, sa sliczne, sa niesamowicie romantyczne i …. piekielnie zimne:) Nie lubie zimy, ale ta widziana w Twoim obiektywie moge pokochac.. na zdjeciach :)
acha.. videoklip to tak, zeby troche odtajec??? :)
Tak, dokładnie ;) Żeby odtajeć ;P
Taką zimę można pokochać tylko na odległość i wcale Ci się nie dziwię. Ja już jestem po pierwszej saszetce fervexu i znikam do łóżka…
Emilia, każde zdjęcie ma coś w sobie! Podziel się nimi z nami.
Może w najbliższym czasie zorganizujemy drugie spotkanie „grupy inicjatywnej powstania tuchowskiego towarzystwa fotograficznego” ;) Już teraz zapraszam!
Ewka, dziękuję za odwiedziny! ;)
Najlepsze wycieczki to właśnie te zimowe, a mróz nawet duży tutaj nie przeszkadza:) Ale co bym nie mówił, nikogo nie przekonam;)